Tutaj powinien być opis

Smak wiejskiego masła - ocalić od zapomnienia…

W piątek 16 września klasa II a i II b wraz z wychowawczyniami udały się do Górek Małych do Chlebowej Chaty. Jak sama nazwa może wskazywać, jest to miejsce związane z bogatą kulturą wypiekania chleba, czyli podstawowego pożywienia naszych pradziadków i dziadków.  Jako, że nie jadano tylko samego chleba, w tym niezwykłym miejscu zaoferowano nam także „namacalne” lekcje wyrobu masła, sera oraz oczywiście chleba. Poznaliśmy różne rodzaje zboża, narzędzia i przybory do wyrobu chleba. Pan przewodnik opowiadał o samym procesie powstawania chleba, gdy już mamy do dyspozycji ziarno. Sam proces przed „ziarenkiem”, mogliśmy poznać będąc wspecjalnym pomieszczeniu, typowej stodole, gdzie właściciele Chlebowej Chaty zgromadzili mnóstwo narzędzi rolniczych, naszym, pojazdów, które mogliśmy nie tylko dotknąć, ale także usiąść, choćby na traktorze, czy na saniach. Jeśli chodzi o sam proces robienia masła, to my sami pracując narzędziem zwanym „maśnicka”, tworzyliśmy ten niesamowity, swojski smak. Widzieliśmy jak powstaje biały ser. Wiemy jak wygląda serwatka, a jak maślanka. Poznaliśmy mnóstwo sprzętów pomocnych w wytworze i sera, i masła. Zapomniałam dodać, iż na wstępie naszego pobytu w Górkach Małych, pan przewodnik baaaardzo dokładnie opisał nam proces powstawania miodu. Niezwykle ciekawa historia.  I naważniejsze… Podsumowaniem naszego pobytu byłą degustacja tego wszystkiego, co wspólnie zrobiliśmy, o czym się dowiedzieliśmy, co oglądaliśmy. A więc zjedliśmy gorące podpłomyki, które sami stworzyliśmy wygniatając ciasto pozostałe z wypiekania żytniego chleba. Smarowaliśmy te podpłomyki masełkiem, miodem lub smalcem. Popijaliśmy to wszystko kawą zbożową z mlekiem.  Gdy już zaspokoiliśmy głód każdy z nas kupił pamiątkę.  Jednym słowem, wartościowa, pełna sentymentu wycieczka w przeszłość.